W takim razie co sądzicie o tych postaciach:
A) Sójcze Pióro
B) Lwi Płomień
C) Ostrokrzewiasty Liść
D) Lwie Serce
Będę zadawać jeszcze takie pytania i prawdopodobnie będą one raz na dzień. Mam nadzieję, że wam się podoba :).
W takim razie co sądzicie o tych postaciach:
A) Sójcze Pióro
B) Lwi Płomień
C) Ostrokrzewiasty Liść
D) Lwie Serce
Będę zadawać jeszcze takie pytania i prawdopodobnie będą one raz na dzień. Mam nadzieję, że wam się podoba :).
Za Sójczym Piórem nie przepadam, a reszta mnie zbytnio nie obchodzi
Sójcze Pióro - fajnie mi się czytało z jego perspektywy jako kamerki na świat starożytnych, lubię też ZAMYSŁ na jego postać. Reszta to takie nah.
Lwi Płomień - pasjonujący Lwi Płomień, naprawdę jego perspektywa i życie były zbyt emocjonalne...
Ostrokrzewiasty Liść - wyróżnia się na tle innych protagonistek, naprawdę ją lubię.
Lwie Serce - on... jest kotem.
Sójcze Pióro- najlepsza perspektywa w trzeciej serii. Zbyt wredny dla kotów które na to nie zasługują. Jest okej
Lwi Płomień- nudny i wręcz okropny w 7 serii. Najgorszy z rodzeństwa
Ostrokrzewiasty liść- okropna w trzeciej serii aż do finału. Supcio w 4 serii. Najlepszy glow up. Tak średnio ją lubię
Lwie serce- słodki ale trochę nudny. Za mało czasu w książkach. Ikona
A) Irytuje mnie ciągle, raczej za nim nie przepadam
B) Spoko postać, żal mi go było, gdy Rozżarzone Serce nie chciała być z nim ze względu na jego moce, ale ogólnie raczej dla mnie pozytywna postać
C) Jedna z ciekawszych jak dla mnie postaci, podoba mi się jej oddanie kodeksowi Wojownika, ale nie podobało mi się jej morderstwo
D) Jedna z lepszych postaci, nie widziałam nigdzie by w jakiejś książce był stawiany w złym świetle
Żadnych z nich nie lubię, szczególnie Sojczego i Ostrokrzewiastej
A) Neutralny. Lubię go, bo ma oryginalny charakter, ale czasem to już serio przesadza. Kiedy ktoś chce mu pomóc, to od razu się wścieka i go obraża, co jest durne.
B) mech. Nie podoba mi się jego związek z Rozżarzonym Sercem, chociaż podobało mi się, jak dał się zranić i jego relacja z Sójczym jest urocza. Poza tym, raczej postać z kartonu, chociaż i tak lubię go najbardziej z całej (nie) świętej trójcy.
C) Nienawidzę jej. To całe jej "kodeks wojownika to kodeks wojownika tamto" "nie Lwi Płomieniu, nie możesz się spotykać z Wrzosowym Ogonem, ale ja mogę spotykać się z Wierzbowym Blaskiem" było tak wkurzające. A potem jeszcze, jak dowiedziała się, że jest adoptowana to zachowywała się jak dziecko i jeszcze próbowała zabić własną matkę
D) Lwie Serce lubię go, chociaż miał za mało czasu, żeby zabłysnąć jako dorosły, ale już jako uczeń był bardzo dopowiedzialny (patrz: to, co powiedział Sosnowej Gwieździe)
Sójcze Pióro - pomysł na postać jest nawet okej, ale wielką miłością do niego nie pałam. Da się z nim utożsamić w pewnych momentach, ale znacznie częściej jest on po prostu niemiły bez większego powodu.
Lwi Płomień - nie mam zdania za bardzo, nie wyróżniał mi się niczym wielkim w trakcie czytania
Ostrokrzewiasty Liść - choć ma wady i mogłaby postępować lepiej, zwłaszcza w finale 3 serii, można powiedzieć, że trochę ją lubię. Podobnie do niej staram się stosować do zasad i ważne jest dla mnie by inni to robili (pozdrawiam Book). Ciekawie mi się czytało w szczególności te sceny, w których za wszelką cenę stara się ona dowiedzieć czegoś od Sola o przepowiedni i swoim przeznaczeniu. Zapadła mi zdecydowanie w pamięć w trakcie czytania; nie należy do moich ulubionych postaci, ale jest dobrze napisana
Lwie Serce - podoba mi się jego charakter; mam słabość do spokojnych, sympatycznych i cierpliwych postaci, a Lwie Serce faktycznie starał się pomóc Ognistej Łapie się w jakiś sposób zaaklimatyzować i bronił go przed Tygrysim Pazurem gdy ten był zbyt surowy.
Lubię sójcze Pióro
Lwiego też
Ostrokrzewiasty liść jest trochę za bardzo „paniusia kodeks wojownika”
Lwie serce jest fajną postacią. Jakby była o nim superedycja to by było fajnie
Sójcze Pióro - bardzo go lubie ale czasami mógłby być milszy(np: dla rosochatki), ogólnie jest jedną z moich ulubionych postaci i ma dość trudne życie więc go rozumiem
Lwi Płomień- nienawidze gościa. Ciągle sie przechwala i uważa że jest najlepszy. Według mnie najgorszy z całej trójki
Ostrokrzewiasty Liść- kiedyś bardzo ją lubiłam ale po przeczytaniu wszystkich książek z jej udziałem zmieniłam zdanie. Jest troche jak LP- uważa że wszystko może. W ON wykazała sie odwagą broniąc BS wiec nie mam jakiejś bardzo
złej opini o niej. Szczególnie jednak nie podoba mi sie jej morderstwo JF a potem i tak wyjawienie wszystkiego na zgromadzeniu. Czyli tak jakby zabiła kota bez powodu. Kto normalny tak robi?
Lwie Serce- moim zdaniem był super kotem i szkoda że tak krótko żył. Przydała by się jakaś książka (nawet nowelka) z jego punktu widzenia
Co o tym sądzisz?