Wojownicy Wiki

Prosimy zapoznać się regulaminami:
- wiki,
- dyskusji,
- blogów,
- baz.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wojownicy Wiki
Advertisement
Wojownicy Wiki
Uwaga! Ten artykuł może zawierać spoilery. Jeżeli nie chcesz sobie psuć radości z czytania, zawróć stąd jak najszybciej.

Prelekcja z Vicky Holmes na Targach Książki w Krakowie 2022 - 29 października 2022 Vicky Holmes była gościem na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie; uczestniczyła w prelekcji, podczas której fani mogli zadawać jej pytania.

Pytanie Odpowiedź
Który klan jest twoim ulubionym? Klanem, który znam najlepiej jest oczywiście Klan Pioruna, ponieważ to on od początku był w centrum fabuły. Jego koty cechują się lojalnością, ciężką pracą oraz poszanowaniem świata przyrody i myślę, że te cechy są najbliższe moim własnym. Ale jeśli musiałabym dołączyć do jakiegoś klanu, zdecydowanie byłby to Klan Rzeki! Uwielbiam być blisko wody, uwielbiam pływać i podoba mi się to, jak prowadzą dość odmienne życie od innych klanów. Są klanem, który najmniej boi się o swoje bezpieczeństwo, ponieważ są chronieni przez wodę i myślę, że skrycie patrzą z góry na inne klany, ponieważ nie potrafią one pływać. Robiłabym to samo! Więc tak, byłabym szczęśliwa jako medyk Klanu Rzeki.
Jakie są Twoje ulubione niepotwierdzone, fanowskie teorie dotyczące "Wojowników"? Chyba nie mam ulubionych fanowskich teorii. Generalnie nie czytam raczej forów, ponieważ byłoby to bardzo przytłaczające! To jak przebywanie w małym pokoju z mnóstwem ludzi krzyczących do ciebie naraz. Jestem też bardzo ostrożna z czytaniem fanowskich opowiadań - nie robię tego, na wypadek gdybym przypadkowo zainspirowała się którymś z nich. Nigdy nie skopiowałabym świadomie cudzego pomysłu. Oczywiście, może się zdarzyć, że samodzielnie wpadnę na bardzo podobną koncepcję - ale w głębi serca muszę wiedzieć, że nie użyłam czyjegoś pomysłu jako inspiracji. Niemniej jednak UWIELBIAM to, że fani tak bardzo angażują się w te historie i wyobrażają sobie własne wersje świata "Wojowników". To największy komplement, jaki ktokolwiek mógłby mi dać.

Och, mam jedną fanowską teorię, którą uwielbiam! Wiele osób wierzy, że Śnieżek przeżył porwanie przez jastrzębia i wyrósł na wojownika zwanego Śnieżną Kitą. Bardzo bym chciała, żeby to była prawda!

Która seria jest twoją ulubioną? Dobre pytanie! Nie jestem pewna, czy jest taka seria, którą kochałam bardziej od innych. Pisanie Wojowników było najbardziej niesamowitym czasem w moim życiu i chętnie przeżyłabym go jeszcze raz. Ale szczególnie podobało mi się pisanie trzech ostatnich książek pierwszej serii i trzech pierwszych drugiej serii. To był czas, kiedy naprawdę dojrzałam jako pisarka i odkrywałam cały potencjał w świecie, który stworzyłam dla moich kotów. Pamiętam, jak każdego dnia byłam podekscytowana dalszym pisaniem i bieganiem z kotami w moich snach. To było fantastyczne!
Skąd wzięłaś inspirację do stworzenia świata "Wojowników"? Czy są jakieś książki, którymi inspirowałaś się przy tworzeniu serii? To w ogóle nie był mój pomysł! Mój amerykański wydawca - HarperCollins - chciał wydać książkę o kotach, ponieważ są one bardzo popularne na całym świecie, a wówczas nie było jeszcze żadnych książek opowiadających o kotach. Zgodziłam się nad tym pracować, bo myślałam, że to będzie tylko jedna książka! Tak więc w fabule pierwszej części umieściłam wszystkie rzeczy, o których uwielbiam pisać, jak śmierć, polityka, wojna, religia i skazany na porażkę romans. Wydawnictwo bardzo szybko stwierdziło, że chce, aby była to seria sześciu książek. Pamiętam, że pomyślałam: "O nie! Nigdy nie wymyślę tylu historii o kotach!". Najwyraźniej byłam w błędzie.

Dorastając, czytałam najróżniejsze książki, przede wszystkim kryminały i historie o koniach. Co zabawne, nigdy nie lubiłam czytać fantastyki o zwierzętach. Nigdy nie kupiłabym "Wojowników"! Nie lubię też romansów. Lubię książki, które stanowią dla mnie wyzwanie, sprawiają, że zależy mi na postaciach i takie, w których bardzo wyraźnie mogę wyobrazić sobie miejsce, w którym dzieje się akcja. Tak więc to, co dodałam od siebie do "Wojowników" to mądra historia, interesujące postacie i dokładnie opisane miejsce akcji. Z drugiej strony, pokochałam książkę "Wodnikowe Wzgórze" Richarda Adamsa. Opowiada ona o grupie królików, które muszą opuścić swój dom, który został zniszczony, ponieważ miała tam być budowana droga. W 1978 roku powstał bardzo znany, bardzo traumatyczny film animowany. Farma mojego ojca znajdowała się bardzo blisko terenów, na których rozgrywała się akcja "Wodnikowego Wzgórza", więc zawsze czułam silny związek z tą historią. Myślę, że "Wojownicy" są zdecydowanie córką lub synem tej książki!

Czy to prawda, że Krucza Łapa i Jęczmień byli parą? Czy może to tylko wymysł fanów? Och, mój ukochany Krucza Łapa! Uwielbiam to, że wciąż jest tak popularny, mimo że opuścił Klan wiele księżyców temu. Kiedy byłam na Pyrkonie w czerwcu, pewna fanka powiedziała mi, że jej zdaniem Krucza Łapa jest w najzdrowszym związku ze wszystkich kotów w "Wojownikach". To wzbudziło mój uśmiech. To oczywiście absolutna prawda, że Krucza Łapa i Jęczmień byli parą. Planowałam to od samego początku, ale książki były pisane w innym czasie, kiedy nie można było być otwartym i szczerym w tego typu sprawach.
Wielu fanów uważa, że między Kubą i Wysoką Gwiazdą było coś więcej niż tylko przyjaźń. To prawda? Dobre spostrzeżenie! Ich relacja była dużo bardziej subtelna niż związek Kruczej Łapy i Jęczmienia, który jest jak silne, długotrwałe małżeństwo. Związek Kuby i Wysokiej Gwiazdy był innym rodzajem romansu, ulotnym, a być może nawet niewypowiedzianym. Nawet ja nie wiem dokładnie, co się między nimi wydarzyło. Czułam, że coś między nimi jest, nawet w trakcie pisania tej historii, ale nigdy nie czułam potrzeby wnikania w ich prywatne życie.
Jaka jest twoja ulubiona książka z "Wojowników"? "Przepowiednia Błękitnej Gwiazdy". To była jedna z najtrudniejszych książek do napisania, ponieważ po raz pierwszy opisywałam czasy sprzed "Ucieczki w dzicz". Spędziłam wiele czasu, czytając pierwszą serię i znajdując wszystkie wzmianki o tym, co wydarzyło się przed rozpoczęciem historii! Ale ostatecznie, ta książka niesie ze sobą wiele energii i uczuć, ponieważ zawarte w niej tematy - bycie matką, którą nigdy nie chciało się być, wybór między dziećmi a karierą - tak wiele dla mnie znaczą. Kate Cary wykonała niesamowitą pracę z rękopisem i jest to jedyną książka z "Wojowników", którą mogę czytać bez chęci zmiany choćby jednego słowa.

Uwielbiam też "Czarną godzinę", bo czułam, że to taki pasujący sposób na zakończenie pierwszej serii i udało mi się zmieścić tyle wątków w jednej książce.

Czy jest jakaś postać z "Wojowników", której nienawidzisz? Jeśli tak, dlaczego? Kocham wszystkie postacie, ponieważ wszystkie w jakiś sposób przykładają się do tworzenia historii. Szczególnie antagonistów, o których zawsze najlepiej mi się pisze! Nudzą mnie postacie, które wiodą zbyt szczęśliwe i spokojne życie. Muszę z przykrością stwierdzić, że takimi właśnie postaciami byli Zakurzona Skóra i Paprotkowa Chmura. Spotykają się, zakochują i mają mnóstwo kociąt, nic ciekawego! Tak więc, aby uczynić ich życie ciekawszym, zabiłam ich kociaki na wiele interesujących sposobów. Przepraszam, Zakurzona Skóro i Paprotkowa Chmuro!
Gdybyś mogła zmienić jakiś element historii w "Wojownikach", co by to było? Doskonałe pytanie! Nie sądzę, że zmieniłabym którykolwiek z głównych wątków lub postaci, ale jest kilka drobnych rzeczy, które chciałabym napisać inaczej. Samochody NIE byłyby nazwane potworami! Od zawsze nienawidzę tej nazwy dla nich, nie ma żadnego sensu, ale ktoś inny ją zaproponował i byłam zbyt młoda i nieśmiała, aby się kłócić. Chciałabym, żeby koty używały innej nazwy dla samochodów, na przykład "okrągłołapy" albo "metalotwarze".

Stworzyłabym również dużo bardziej szczegółowy spis klanów dla wszystkich czterech klanów, z wszystkimi relacjami między kotami. Drzewo genealogiczne, które zostało stworzone na potrzeby strony internetowej nigdy nie będzie w stu procentach dokładne, ponieważ w pierwszej serii nie miałam pojęcia kto z kim był spokrewniony! Nigdy nie przyszło mi na myśl, że seria będzie trwała tak długo, że będzie tak popularna i będzie miała fanów, którzy naprawdę będą chcieli wiedzieć takie rzeczy!

Czy Pierzasty Ogon od samego początku miała umrzeć, czy też był jakiś inny plan na jej historię? Bardzo ciekawe pytanie! Nie sądzę, żebym stworzyła Pierzasty Ogon tylko po to, by umarła. Nigdy tego nie robię. Zawsze najpierw daję moim postaciom szansę na ciekawe życie! Zdałam sobie sprawę, że śmierć Pierzastego Ogon byłaby bardzo dramatyczna po tym, jak ona i Wronia Łapa zaczęli się w sobie zakochiwać podczas Wielkiej Wędrówki. Była uroczą kotką - miłą, odważną, lojalną wobec wszystkich kotów, z którymi podróżowała. Pomogła Wroniej Łapie poczuć, że zasługuje na udział w podróży, mimo że był najmłodszy. Tak naprawdę, jej śmierć była dla mnie bardzo smutna, jedna z niewielu, które ciężko mi było napisać. Ale wiedziałem, że da mi to świetną okazję do rozwinięcia postaci Wroniej Łapy. I oczywiście, była w Klanie Gwiazdy, więc mogłam pisać o niej odwiedzającej inne koty w snach, kiedy chciałam!
Czego nie lubisz w procesie pisania książek? Ciężko jest ciągle wymyślać nowe historie! Poza tym, pisząc, można poczuć się bardzo samotnie. Dlatego tak bardzo lubiłam pracować z Kate i Cherith. Kiedy współtworzyłam książkę z jedną z nich, zawsze było do kogo napisać maila lub zadzwonić, kiedy utknęłam! Uwielbiałam też pomagać przy pełnych rękopisach. Cherith często dzwoniła do mnie późno w nocy, a ja musiałam wstać z łóżka i zejść na dół do gabinetu, żeby zajrzeć do komputera. Potem przez pół nocy rozmawiałyśmy o bohaterach i wymieniałyśmy się pomysłami. Książki, które pisałam sama, były o wiele trudniejsze, ponieważ czułam się, jakbym utknęła na maleńkiej wyspie, z dala od kogokolwiek. Ale nadal kocham doświadczenie pisania i nie zamieniłabym swojej pracy na żadną inną!
Czy jest jakaś postać lub scena, której żałujesz, że umieściłaś w serii? Nigdy nie byłam całkowicie zadowolona z tego, jak Sol wypadł w trzeciej serii. Wpadł mi do głowy z tak wielkim potencjałem! Byłam podekscytowana stworzeniem tej tajemniczej postaci, która wiedziała, że nadchodzi zaćmienie słońca i wydawała się wiedzieć wszystko o klanach. Ale jego historia nie wyszła tak dobrze, jak ją sobie wyobrażałam i gdybym pisała tę serię ponownie, na pewno zmieniłabym jakoś jego rolę.
Gdybyś żyła jako klanowy kot, jakbyś się nazywała i jaka byłaby twoja pozycja w klanie? Byłabym Mysim Wąsem, medykiem Klanu Rzeki.
Jaka jest twoja ulubiona para w "Wojownikach"? Uwielbiałam pisać o skazanym na porażkę romansie Liściastej Sadzawki i Wroniego Pióra. Romans, tajemnica, przygoda, a potem tragedia. Idealnie! Uwielbiałam także skomplikowaną naturę związku Wiewiórczego Lotu i Jeżynowej Gwiazdy. Nie przepadam za radosnymi romansami, są dla mnie nudne! Mimo to, szczęście, które Krucza Łapa odnalazł u boku Jęczmienia i mnie uszczęśliwiło.


Advertisement